– Koniec wyniszczającego starcia wrogich plemion! – krzyczy w orędziu plemienny Prezydent.
Przestań mówić o nas plemię. Plemię jest zanim powstanie naród. Nie szanuje umów społecznych, tylko siłę. Mów do swoich. Plemię odpowie Ci wyciem i pochodniami, zadeptując demokrację.
My jesteśmy narodem, ale nie wycieramy sobie tym gęby. Chyba, że mówimy „my, Naród Polski” w preambule Konstytucji. Zrobiłeś sobie z niej wycieraczkę pałacu prezydenckiego.
Wbrew temu, co dziecko napisało rok temu w szkolnym kiblu: „Andrzej Dupa”, mogłeś zmienić jedną literę, literę prawa i zostać Dumą narodu.